Wybierając się w Karkonosze, bezapelacyjnym, górskim “must see” są Śnieżne Kotły. Czym one są i dlaczego fascynują każdego, kto tylko znajdzie się w ich pobliżu? Już spieszymy z odpowiedzią. Śnieżne Kotły mieszczą się na terenie Karkonoskiego Parku Narodowego, a ich obszar stanowi rezerwat przyrody. Kotły są pozostałością po lodowcu, a ich formowanie zakończyło się blisko 12 tys. lat temu.
Wokół Śnieżnych Kotłów nagromadzone jest całe bogactwo górskiej flory charakterystycznej dla alpejskiego klimatu. Można tu znaleźć bardzo rzadkie, chronione gatunki roślin i to nie tylko alpejskich, ale też arktycznych. W tym miejscu zachwyca zarówno flora, jak i śnieg, który na dnie kotłów zalega nawet do lata.
Śnieżne Kotły wyróżniają się na tle panoramy Karkonoszy. Te dwa wgłębienia w głównym grzbiecie przez wielu uznawane są za najpiękniejsze miejsce w tym całym paśmie górskim. Od zachodu, czyli od strony Szklarskiej Poręby usytuowany jest Mały Śnieżny Kocioł, który ma 300 metrów głębokości, a jego ostre, granitowe ściany sięgają 100 metrów. Od wschodu, od strony Karpacza mieści się natomiast Wielki Śnieżny Kocioł, którego głębokość wynosi 250 metrów, a jego ściany mają 150 metrów wysokości. Oba kotły stanowią ścisły rezerwat przyrody o pow. 127 ha. Kotły tworzą widok, który ciekawi z oddali i z bliska, z dołu i z góry, i który zachwyca latem, a przeraża zimą.
Śnieżne Kotły: powstanie według legendy
Jak głosi legenda, Śnieżne Kotły i Śnieżne Stawiki powstały po kłótni Czarnego Diabła z Duchem Gór. Diabeł chciał zemścić się i zasypać Wielki Staw głazami. Pomiędzy Łabskim Szczytem a Śmielcem wykopał on niesamowicie duże ilości skał i w ten sposób powstały Śnieżne Kotły. Później Diabeł niósł głazy w stronę Wielkiego Stawu. Kiedy był już blisko, nagle rozdzwoniły się dzwony na Anioł Pański i w tym momencie Diabeł skamieniał. Tak z kolei powstała skała Słonecznik nad Wielkim Stawem.
Wycieczka na Śnieżne Kotły
Trasa na Śnieżne Kotły to całodniowa wycieczka najpiękniejszym szlakiem w Karkonoszach. Średni czas przejścia pętli, która zaczyna się i kończy na jednym z wielu dostępnych parkingów w Szklarskiej Porębie trwa ok. 7 godzin. Odpowiednim miejscem na zaparkowanie samochodu będzie parking przy Szosie Czeskiej albo w okolicy Ski Arena Szrenica. Istnieje też możliwość skrócenia czasu wycieczki o 2,5 godziny. Wówczas należy wjechać kolejką krzesełkową na Szrenicę i ominąć żmudne podejście pod schronisko. Minusem tego rozwiązania jest jednak ominięcie Wodospadu Kamieńczyk. Głowa jednak do góry, zawsze kolejnego dnia można wyruszyć na krótszą wyprawę, której celem będzie właśnie ten rewelacyjny wodospad.

Wodospad Kamieńczyka
Co warto o nim wiedzieć? Wodospad Kamieńczyka jest najwyżej położonym, bo na wysokości 846 m n.p.m., wodospadem po polskiej stronie Karkonoszy. Składa się z 3 kaskad o łącznej wysokości 27 m. Z Progu spada do malowniczego Wąwozu Kamieńczyka, który ma z kolei ok. 100 m długości, skalne pionowe ściany osiągają od 20-30 m wysokości, a szerokość niektórych miejscach nie przekracza 4 m. Przy Wodospadzie znajduję się małe schronisko PTTK Kochanówka, a droga do niego prowadząca przystosowana jest dla rodziców z dziećmi w wózkach i osób niepełnosprawnych. Co ważne, bilet wstępu do Karkonoskiego Parku Narodowego nie upoważniają do wejścia do Wąwozu Kamieńczyka.
Tu trzeba ponieść osobną opłatę – normalny bilet jednorazowy kosztuje 8 zł, z kolei ulgowy jest o połowę tańszy i kosztuje 4 zł.

Wracamy na szlak
Idąc dalej, można wybrać 2 szlaki: czerwony lub czarny. Wybierając opcję czerwoną potrzeba ok. 40 minut, aby dotrzeć do Schroniska Kamieńczyk. Trasa czarna jest niewiele dłuższa, zajmuje bowiem 47 minut i w połowie łączy się z czerwoną. Trasa wiedzie po kostce kamiennej lub betonowej i wbrew pozorom jest dość przyjemna dzięki otaczającej ją przyrodzie. Trzy Świnki zlokalizowane są na południowych stokach Szrenicy. Skałki zbudowane są z granitu porfirowatatego i mają wysokość blisko 8 metrów. Granit tworzący Trzy Świnki powstał jeszcze w plejstocenie, a wiejące przez tysiąclecia wiatry i erozje, doprowadziły skałki do formy, którą dziś możną oglądać.

Dokładnie 100 metrów za Trzema Świnkami, znajduje się odbicie do Schroniska na Szrenicy. Przy Schronisku zaczyna się najciekawsza trasa karkonoską granią. Ten spacer zajmuje ok. 1,5h i w tym czasie można napawać się widokiem panoramy na Góry Izerskie, Czeskie Karkonosze oraz Kotlinę Jeleniogórską. Tymczasem już z daleka widać cel wędrówki, czyli Śnieżne Kotły. Zbliżając się do Śnieżnych Kotłów oczom turystów ukazuje się charakterystyczny budynek radiowo-telewizyjna stacji przekaźnikowa. Niegdyś w tym miejscu znajdowało się Schronisko „Nad Śnieżnymi Kotłami”, które w 1837 roku postanowił wznieść hrabia Schaffgotsch. Było to pierwsze prawdziwe schronisko w Sudetach.

Powrót do Szklarskiej Poręby
Najszybszą drogą powrotną jest powrót kawałek czerwonym, a później zejście żółtym szlakiem w stronę Schroniska pod Łabskim Szczytem. Na dole, w Szklarskiej Porębie można znaleźć się już po 1h 45 min.
Z kolei bardziej widokowa trasa jest o godzinę dłuższa. Tuż za punktem widokowym przy Śnieżnych Kotłach należy odbić w dół i iść po niebieskich znacznikach. Trasa zbiega mocno w dół. Dalej należy podążać zielonym szlakiem, który wiedzie przez Śnieżne Stawiki. Tu należy pamiętać, że ten szlak jest otwarty tylko sezonowo. Zamykany jest z uwagi na zagrożenie lawinowe oraz od początku kwietnia do końca maja ze względu na ochronę przyrody.
Alternatywną dla zielonego, jest równoległy, czerwony szlak. Oba schodzą się w Schronisku pod Łabskim Szczytem. Z tego miejsca, po godzinie spaceru szeroką, szutrową drogą można dojść do Szklarskiej Poręby, a później już tylko dotrzeć do parkingu na którym zostawiło się samochód.
Noclegi w okolicy
Najbogatszymi bazami noclegowymi w okolicy dysponuje Szklarska Poręba oraz Jelenia Góra. Ta pierwsza jest najlepszym punktem wypadowym na opisaną wycieczkę – pozwala uniknąć dojazdu samochodem i poszukiwania miejsc parkingowych.
Booking.com