Kilka dni temu Kacper Tekieli z redakcji portalu wspinanie.pl przeprowadził interesujący wywiad z Kingą Baranowską – alpinistką, zdobywczynią 9-ciu ośmiotysięczników, która w tym roku 17 lipca stanęła na szczycie Gasherbruma II. Kilka dni później koordynowała akcję ratowniczą po wypadku Olka Ostrowskiego, co z nie do końca zrozumiałych powodów przyniosło lawinę nieprzychylnych komentarzy na profilu Facebookowym Kingi.
Całość wywiadu można przeczytać >> tutaj << , poniżej prezentujemy kilka ciekawych (naszym zdaniem) fragmentów:
O wspinaczach pozostałych w bazie (w której znajdowała się Kinga):
[…] w bazie były same „niedobitki“, czyli zazwyczaj osoby, które z powodów zdrowotnych wycofały się z ataku szczytowego. Gdyby poszły osoby chore, za chwilę mielibyśmy drugą akcję ratunkową. […]
[…] Czy wspinacze byli skłonni do współpracy? Tak. Sporo ludzi w bazie przyszło do naszej mesy i pytali, czy można jakoś pomóc. Niektórzy oferowali własne oszczędności, by zapłacić za HAP’sów. Jednak nie umiem odpowiedzieć na pytanie, czy ktoś z nich był na siłach, by pójść do góry. Poprosiłam HAP’sów, bo wg mnie byli najszybsi i najsilniejsi z tych, co zostali w bazie. […]
O kontrowersyjnej wypowiedzi Andrzeja Bargiela dla RMF24
[…] Trudne też było to, co napisał Andrzej Bargiel, który przyszedł w niedzielę około godz. 20 do naszej bazy i został tam jeden dzień (poniedziałek), po czym udzielił wywiadu. Było mi ogromnie przykro, bo wrzucił wszystkich do jednego worka i wydał osąd. Rozumiem emocje i bezsilność w takich sytuacjach (sama straciłam kilka bliskich osób w górach), ale za swoje czyny i słowa powinniśmy brać odpowiedzialność.[…]
Źródło: http://wspinanie.pl/2015/08/kinga-baranowska-gasherbrum-ii-wywiad/